Bóg jest omylny

Większość zdań w jej głowie zaczynało się od słów: "Gdybym tylko umiała malować..." Ale nie umiała. Z lenistwa. Z braku zapału. I widocznie - z braku prawdziwej potrzeby. A co to w ogóle znaczy umieć malować?

On miał serce otrute kolejnym kimś, kto go nie chce, kto nie widzi jakim cudem jest. Nikogo nie dziwi taka kolej rzeczy. Jedynie nieodmiennie smuci. Szaleństwo odmierzane nieudanymi i niespełnionymi miłościami. Czemu to wszystko nie jest prostsze?

Odrzutowce tną niebo na małe skrawki. Bóg umyka głębiej w czerń, znika w kosmicznych jaskiniach, bo się boi. Boi się człowieka, że spotka się z nim twarzą w twarz i zostanie spoliczkowany. Umyka tak od tysiącleci... Boi się z bliska zobaczyć grymas bólu i cierpienia, udręki, złości. Wkurwienia do samego mięsa. Bóg nie należy do tych, co lubią konfrontację. Więc chowa się, zaciera ślady, składa śluby milczenia. Czy weźmie przykład ze swojego syna i nadstawi drugi policzek?

Cały świat się wydarzył od kiedy Ciebie tu nie ma, Tato.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pociąg

Antoś

Jak działa pamięć